ZĄB- 24.03.2013 r.
Z uśmiechem na twarzy
oglądałaś jak twój brat wskakuje na najniższy stopień podium. Byłaś z niego
bardzo dumna. Chciałaś być tam razem z nim, w końcu trzecie miejsce w
klasyfikacji generalnej pucharu świata to nie lada wyczyn. Twoje plany
pokrzyżowali rodzice, tłumacząc ci, że masz w tym roku egzamin gimnazjalny i
nie możesz włóczyć się po świecie. Z niechęcią przyjęłaś tę wiadomość.
Widziałaś Gregora, który udaje rockmana posługując się nartami. Zaśmiałaś się
na ten widok. Wielu ludzi czuję pewną niechęć do jego osoby, ale ty masz
odmienne zdanie na ten temat. Nie miałaś dużo styczności z nim, ale po raz
pierwszy na żywo zobaczyłaś go podczas pucharu świata w Zakopanem w 2009 r.
gdzie pierwszego dnia był drugi, a następnego zwyciężył. Bez problemu zrobił
sobie z tobą zdjęcie, kiedy go o nie poprosiłaś.
~~~…~~~
Wieczorem rozmawiałaś
z Kamilem przez skype. Pogratulowałaś mu trzeciego miejsca w generalce i z
uśmiechem na ustach stwierdziłaś, że chcesz teraz pogadać z Ewą. Stoch zrobił
obrażoną minę i wyszedł naburmuszony z pokoju, a w monitorze zauważyłaś
śmiejącą się blondynkę.
- Za pięć minut mu
przejdzie i wróci.- stwierdziła
- Wiem. Zawsze udaje
naburmuszonego, idzie do Maćka albo Piotrka i wraca mówią foch dziewczyny!-
powiedziałaś udając minę brata
ZĄB- 19.05.2013 r.
Jest niedziela, a
mimo to spać do południa nie możesz jak w sobotę, ponieważ rodzice zamówili ci
w kościele mszę z okazji twoich 16 urodzin. Rano gdy wstałaś dostrzegłaś na
swoim biurku pudełko, a w nim srebrne kolczyki w kształcie gwiazdy. Zeszłaś na
śniadanie i podziękowałaś rodzicom za cudowny prezent. Wyszykowana czekasz w
samochodzie na swoją rodzicielkę, która razem z twoim tatą jest jeszcze w domu.
Po paru minut wreszcie gotowi ruszacie w stronę Poronia. W kościele, w jednej z
ławek dostrzegasz siedzącego brata wraz Ewą. Państwo Stoch najwidoczniej cię
zauważyli, ponieważ skinęli głowami w twoją stronę. Uśmiechnęłaś się i zrobiłaś
to samo w ich kierunku. Po skończonej mszy wspólnie z rodzicami wracasz do domu,
na obiad przygotowany przez mamę- Krystynę. Rosół jak zawsze ci bardzo smakuje
i w mgnieniu oka znika z twojego talerza. Dziękujesz za pyszny obiad i udajesz
się do swojego pokoju. Siadasz na łóżku i włączasz laptopa, a następnie
logujesz się na facebooka. Widzisz zapchaną skrzynkę życzeniami i cieszysz się,
że masz tyle życzeń od znajomych. Odpisujesz każdemu tradycyjne słowo
‘dziękuję’. Szczególnie zdziwiona jesteś życzeniami od Thomasa Morgensterna. Nigdy
nie zapomnisz jak podczas benefisu Adama Małysza rzucałyście się z Ewą kulkami.
W pewnym momencie blondynka zrobiła unik, a kulka ze śniegu przeznaczona dla
niej, wylądowała na czapce Morgiego. Cała czerwona ze wstydu przeprosiłaś
skoczka, który uśmiechnął się do ciebie, mówiąc ‘Masz niezłego cela młoda, nie to
co Gregor’. Skoczek odszedł, a ty spojrzałaś groźnie w stronę chichrającej się
bratowej. Zaśmiałaś się sama do siebie na wspomnienie tej historii. Pochłonięta
przeglądaniem najnowszych wpisów u innych, nie słyszysz dzwonka do drzwi.
Dopiero głos wołającej cię rodzicielki, wyrywa cię z twojego zajęcia. Zamykasz
laptopa i schodzisz do salonu, w którym dostrzegasz Kamila z Ewą. Bratowa jako
pierwsza podchodzi i składa ci życzenia, a następnie Kamil. Odpakowujesz
prezent od nich i jesteś nim zachwycona. Bluza z Red Bulla podpisana przez
Morgensterna! Zawsze o takiej marzyłaś. Dziękujesz im całując obojga w
policzek. Następni razem z Ewą ruszacie do kuchni, aby pomóc pani domu.
Blondynka kroi szarlotkę, a ty wyjmujesz soki i zanosisz do salonu na stół. Ewa
po chwili idzie z paterą pełną ciasta, a ty widzisz jak mistrzowi świecą się
oczy. Wcale cię to nie dziwi, ponieważ wiesz, że twój brat uwielbia ten placek.
Gdy wszyscy jesteście w komplecie Kamil zaczyna się dławić. Wasz tata klepie go
po plecach i twierdzi, żeby to popił, ale on z uśmiechem twierdzi:
- Z buzi pił nie
będę.
Wszyscy spoglądają na
niego zaskoczeni, a ty po chwili dostrzegasz, że nie dałaś szklanek. Uderzasz
się lekko w czoło, a następnie podchodzisz do segmentu, wyciągasz z niego pięć
szklanek i kładziesz na stół. Kamil patrzy śmiejąc się z ciebie.
- Bardzo śmieszne.
Bardzo.- mówisz udając obrażoną
~~~…~~~
Wieczorem, gdy Kamil
z Ewą już pojechali, a rodzice wybrali się na spacer, orientujesz się, że
zostałaś sama w domu. Jednak długo nie jesteś samotna, ponieważ otrzymujesz
SMSa, żeby wyjść przed dom. Twoja przyjaciółka stoi przed bramą, wołając cię.
Twoje rozpuszczone włosy, lekko powiewają na wietrze. Patrycja od razu ściska
cię mocno składając życzenia, a następnie wręcza ci prezent. Dziękujesz za
otrzymane perfumy i zapraszasz ją do domu. Jednak ona przecząco kręci głową i
proponuje ci wyjście na lody. Przystajesz na tę propozycję. W pięć minut się
ogarniasz i po chwili idziecie w stronę
sklepu śmiejąc się i żartując ze wszystkiego. Masz dzisiaj świetny humor, a w
towarzystwie brunetki jeszcze bardziej ci się poprawił. Uwielbiasz spędzać z
nią czas. Traktujesz ją jak własną, rodzoną siostrę. Z resztą Zalewska ciebie
też.
ZAKOPANE- 25.05.2013 r.
Od rana jesteś w
Zakopanem u brata. Przyjechałaś tu z rodzicami, aby złożyć Kamilowi życzenia.
Jednak państwo Stoch- seniorzy, mieli na dzisiaj inne plany. Zostali zaproszeni
na jakieś otwarcie kliniki w Krakowie i wrócą późno, dlatego Kamil wraz z Ewą
stwierdzili, że nie będziesz wracać do domu, a przenocujesz u nich. Z uśmiechem
na twarzy przyjęłaś tę propozycję, ponieważ nie uśmiechało ci się spędzać
samotnie wieczoru. Po zjedzonym obiedzie pomagałaś bratowej sprzątać ze stołu,
gdy nagle usłyszałyście dzwonek do drzwi. Kamil deklarując, że otworzy wstał z
kanapy i ruszył w stronę drzwi. Nie minęło pięć sekund jak usłyszałaś znajome
głosy. Maciek wraz z Dawidem i Jankiem od progu zaczęli śpiewać sto lat
solenizantowi, a Angelika z Martą przedostały się do środka witając się z wami
całusem w policzek. Gdy chłopaki przestali wyć i wręczyli Kamilowi, on zaprosił
ich do środka.
- Piotrek z Justyną
mieli jeszcze być, ale Kuba się rozchorował i musieli zostać.- odezwał się
Ziobro
- Dzwonił do mnie i
powiedział, że innych razem sobie odbije!- krzyknął z kuchni Maciek
- A co ty robisz u
mnie w kuchni?- spytała zaskoczona Ewa
- Schładzam wódkę!
~~~…~~~
Godzinę później
impreza powoli się rozkręcała. Kamil wraz z Maćkiem rozpalali grilla, Dawid z
Jankiem sprzeczali się kto będzie prowadził w drodze powrotnej, Angelika z
Martą i Ewą nakrywały do stołu, a ty zostałaś wysłana do sklepu po kiełbasę na
grilla. Otwierałaś już furtkę, gdy usłyszałaś głos skoczka:
- Przecież jej wódki
nie sprzedadzą!
- Ja nie idę po wódkę
Maniek!- krzyknęłaś w stronę bruneta
- A po co?- spytał
zdziwiony
- A co niby na grillu
będziecie smażyć?! Parówki?!
- Nie mamy parówek!-
krzyknął Stoch i po chwili z powrotem wrócił do dmuchania
- Ja pojadę z Mirką.
Mi sprzedadzą.- powiedział zadowolony Kot- Janek pożycz samochód.- zwrócił się
do kolegi
- Żebyś mi znowu
błotnik zarysował jeżdżąc po krawężnikach. Nie ma mowy!
- No to ich zawieź!-
powiedział Mustaf
- A czemu ty ich nie
zawieziesz?!- oburzył się Ziobro
- Bo przyjechałem z
Tobą ośle!
Po małej kłótni
doszliście do wniosku, że Ewa was zawiezie do sklepu. Razem z Maćkiem
kupiliście co trzeba i wyszliście z torbą kiełbasy i wódki. Uszczęśliwiony
skoczek od razu poleciał do kuchni Stochów schłodzić wódkę, a ty z blondynką
zajęłyście się nacinaniem kiełbasy.
Drugi rozdział wspomnień do waszej dyspozycji :) Czytajcie i dzielcie się ze mną swoją opinią w postaci komentarza :) Nawet nie wiecie jak cieszy mnie nawet najkrótszy wasz komentarz.
Wasza Miris <3
ps. Udanego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku!
Brawa dla Kamila za 4 miejsce :D
Trzymamy kciuki za Ga-Pa!
Hahaha, prawie oplułam ekran czytając końcówkę :D
OdpowiedzUsuńTak szczerze to baardzo zazdroszczę Mirce tego prezentu urodzinowego od Kamila i Ewy :( Cieszyłam się jak dziecko zdobywając autograf Morgiego a jakbym dostała jego bluzę to chyba bym zwariowała ze szczęścia, serio! Heh, własnie skomentowałam poprzednie wspomnienie (punktualność zawsze była moją słabszą stroną) a tu patrzę i taka niespodzianka <3
Pozdrawiam ;*
Jej uwielbiam Cię <3 Dziękuję, że mnie informujesz o nowościach :))
OdpowiedzUsuńJak bym chciała mieć takiego brata jak Mirka, ehh zazdroszczę jej...:D
Impreza u Stochów się rozkręca, oczywiście bez wódki się nie obejdzie... typowi Polacy :P
Świetny rozdział, pozdrawiam :*
Zapraszam na dójkę:
http://nowezyciepodrugiejstronie.blogspot.com/
Maniek w kuchni??? xdd I Mirka po wódkę? xdd Chociaż w sumie czemu nie ;D A Stoch jak się focha to świetnie musi wyglądać ;3 Ja bym była tak wniebowzięta jakby i mi Morgi napisał życzenia urodzinowe, że nie wiem!!! =D Skakałam ze szczęścia jak mi odpisał Wanki, czy Ziobro, a co dopiero Morgi! <3 Jednak wspaniale się wszyscy dogadują i impreza będzie na maksa! ;) Ciekawi mnie tylko jakim sposobem ty tu Welliego wciągniesz, co? :D Może na zawodach...
OdpowiedzUsuńCzekam na ten rozdział za rok... :) Wesołego Nowego Roku, pełnego przygód i emocji sportowych ;**
Świetny! :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam że taki krótki kom, ale nie mam weny :/
Pozdrawiam :*
No to nasza bohaterka miala udane urodzinki. :)
OdpowiedzUsuńHaha, Gregor bez celu. ;) koncowka tez zabawna! ;)
Taki lekki rozdzial! Mily dla oka tuz przed snem. ;* dobra robota!
Czekam na trójkę. Pozdrawiam, Kochana. ;*
Zaprosiłaś mnie, więc jestem.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się twoje opowiadanie.
Ten rozdział był taki zabawny...
Brakowało mi tylko Żyły :)
Masz bardzo fajny styl pisania.
Przepraszam, że tka krótko.
Pozdrawiam
Anahi
Haha...
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się uśmiałam czytając ostatni akapit ;)
Genialny...
Maciek i wódka??? Hmm... Muszę przyznać - ciekawe połączenie.. Tylko co później z tego wyniknie o.O
No ale ogólnie rozdział bardzo, bardzo fajny i przyjemnie się go czytało, więc nie zostaje mi nic innego jak czekać na następny :*
Pozdrawiam:*
Ol-la
P.S. Udanego sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku :*
Świetne, bardzo lubię czytać właśnie takie rzeczy:)
OdpowiedzUsuńSZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
Zapraszam do mnie: http://zawsze-wszedzie.blogspot.com/
Świetny *.* Być siostrą Kamila to naprawdę coś :D
OdpowiedzUsuńZa pewne nie miała nudnego życia :D
Fragment z bitwą na śnieżki i Morgim mój ulubiony <33
Pozdrawiam i weny :*
Jest Morgen:D!
OdpowiedzUsuńPoprawa humoru po ciężkim dniu!♥
Wiesz , że piszesz niesamowicie lekko , a ja się powtarzam mówiąc Ci to , ale takie opowiadania czyta się najlepiej!
Szalej kochana dalej!
Ann.
http://wiaze-z-toba-codziennosc.blogspot.com
http://du-sei-stark.blogspot.com/
O mój boże, kocham to!!! Kocham naszych skoczków, kocham to opowiadanie, kocham Kamila i Ewę, kocham Mirandę, kocham Morgiego.... kocham wszystkich. :D
OdpowiedzUsuńMogłabym takie rozdziały czytać w nieskończoność :)
Szczęśliwego Nowego Roku 2015!!!!
Pozdrawiam, Molly :)
Kocham to opowiadanie jest mega
OdpowiedzUsuń